REFLEKSOLOGIA, TO CIĄGŁA NAUKA O LUDZKIM CIELE
Refleksologia zmusza refleksologa do ciągłego rozwoju, sięgania dalej i zdobywania wiedzy. Dzieję się tak dlatego, że spotykamy na swej drodze różnych klientów z różnymi problemami i wciąż staramy się im pomóc. Rozwijający się refleksolog będzie „”, jego zabiegi, choć dla tej samej osoby, będą się różniły w zależności od okoliczności np. samopoczucia pacjenta lub jego stanu zdrowia w danym dniu. Refleksolog proponuje rożne zabiegi np. refleksologia stóp, twarzy lub rąk, patrząc na dobro klienta i jego potrzeby. Wie że różnorodność zabiegów daje pełen wachlarz bodźców uruchamiających wszystkie strefy człowieka, zarówno balansuje pracę narządów wewnętrznych, poprawia ich prace, ale też niweluje blokady, uwalnia emocje i stabilizuje emocjonalnie.
Poniżej chcę opisać swoje doświadczenie, które zupełnie przypadkowo udało mi się zdobyć. Zupełnie niezależnie od siebie trafiły do mnie 2 panie z taką samą chorobą – rakiem piersi. Obie były objęte podobnym leczeniem onkologicznym. Branie chemii przed operacja około pół roku. Potem operacja a następne ??? i dalsza chemia przez kolejne pół roku. Różnica była taka, że pierwsza pani trafiła na zabiegi refleksoterapii od samego początku brania chemioterapii a druga trafiła na miesiąc przed operacją. Pierwsza bardzo dobrze znosiła wlewy. Szybo wracała po każdym do dobrego samopoczucia. Nie wymiotowała, nie pojawiały się zbyt uciążliwe dolegliwości układu pokarmowego. Wystarczyło że więcej odpoczywała. Stopy były z czasem trochę bardziej nalane i opuchnięte, ale nie było to jakoś bardzo uciążliwe. Wiadomo, że im więcej wlewów tym ciało jest bardziej wyniszczone, ale w tym przypadku kobieta stwierdziła, że daje sobie dobrze radę zarówno fizycznie jak i psychicznie. Najwięcej pracy wymagały refleksy ukł. Moczowego i limfatycznego. Za każdym razem wspierałam wątrobę oraz refleksy piersi. Co dwa tygodnie robiłyśmy dodatkowo, po refleksologii stóp, refleksologie twarzy i głowy. Regeneracja z każdym razem następowała szybko. Na operację pani pojechała spokojna. Ponieważ zabieg odbywał się w Niemczech to zgodnie z tamtą procedurą zanim usuną kobietą węzły chłonne sprawdzają w takiej operacji czy nie ma do nich przerzutów, żeby niepotrzebnie ich nie usuwać. Oczywiście moja klientka była nastawiona przez lekarza, że to się bardzo rzadko zdarza, ale jest możliwe. Jak się okazało jej węzły były czyste, więc ich w ogóle nie usunięto. Bardzo krótko po operacji pracowałyśmy dalej. Refleksologia przyspieszyła ??? po operacji, a potem dalej wspierała w trakcie brania dalszych wlewów. co ciekawe lekarz stwierdził, że wyniki są tak dobre, ze nie zaleca radioterapii. Teraz to już spotkamy się, bo jest to, jak to twierdzi moja klientka, konieczne by ona każdego dnia czuła się dobrze, by jej organizm pracował najlepiej jak to możliwe, po tak ciężkich przejściu, jakim jest dla niego chemioterapia.
Teraz drugi przypadek. Jak pisałam tu zaczęłam pracować dużo później, po wielu wlewach. Pani czuła się fatalnie. Po każdym wlewie leżała w domu ledwo żyjąc, wymiotując, słaniając się na nogach, z bólu stawów i parastezjami. Gdy tylko poczuła się trochę lepiej, po 5 dniach znowu była pora by jechać na kolejny wlew. Pierwszy zabieg był trudny. Stopy całe nalane, opuchnięte, czerwone, wyglądały jak poparzone. Skóra pomarszczona, ???. musiałam najpierw bardzo delikatnie wszystko rozpracować. Refleksy nerek, wątroby i nadnerczy bardzo bolesne. W refleksie odpowiadającym prawej piersi (chorej) i w refleksie limfy duża ??? i bolesna grudka. W trakcie pracy na stopach pani kilka razy wychodziła do toalety. Zaczęła bardzo dużo pić. Mówiła, że czuje różne ??? wiele zmieniające się w ??? na każdym refleksie byłam. Po pierwszym zabiegu kobieta zasnęła i spała około godziny. Stwierdziła że dawno nie czuła się tak dobrze, mimo że była dzień po wlewie. Przestało ją mdlić, jelita się uspokoiły, a ciało nie drżało. Oczywiście zaczęłyśmy intensywną pracę, 2 razy w tygodniu najpierw stopy potem twarz. ???. Teraz już po wlewie mogła funkcjonować. Zaczęła chodzić na spacery, nabrała chęci do walki o swoje zdrowie. Na operację szła spokojna, pewna. Po operacji została praca. Tu niestety został wycięty jeden węzeł chłonny (przeprowadzono w Polskim szpitalu – mimo braku przerzutów) Dołączyłam szybko pracę na rękach. Moja klientka jest zadowolona. Włosy rosną teraz bardzo szybko. Stopy nie parzą, kości mniej bolą. Dobrze ze refleksologia to praca na całym ciele, organy, układy ale i umysł i emocje. To wspaniale móc w tym uczestniczyć. Pomóc osobie, która musi przejść przez tak trudny okres w jej życiu. Moja klientka mówi że gdyby wiedziała wcześniej to od dawna by tą metodę stosowała. Opowiada o zmianach w sobie innym pacjentkom, które spotyka w szpitalu.
Refleksologia może wspomóc każdego i na każdym etapie życia. Pomaga przezwyciężyć choroby, ale i utrzymać zdrowie. W zdecydowanej większości pomaga tym, którzy zdecydują się oddać stopy w ręce wykształconego refleksologa.
Ciąża to fundament przyszłości dziecka. Już wtedy ukształtują się podstawy zdrowia fizyczno-psychicznego i społecznego. Dlatego już w ciąży przyszła mama musi zadbać o zdrowie swojego dziecka. Po pierwsze ważne jest by zaszła w ciążę będąc zdrowa. Po drugie dobrze się odżywiać i dbać o swój stan emocjonalny i fizyczny i właśnie tu z pomocą przychodzi refleksologia, która wpływa na poprawny przebieg ciąży, porodu, oraz na optymalny rozwój płodu. Zabiegi refleksologii wyciszają przyszłą mamę, zapobiegają jej stresowi i lękom, a co za tym idzie rozwój dziecka odbywa się w spokoju i harmonii. Po porodzie dziecko jest bezbronne i nie zdaje sobie sprawy, że jest osobnym bytem. Uważa, że jest częścią mamy. Najchętniej przebywa blisko niej, czerpiąc przyjemność i budząc w sobie poczucie bezpieczeństwa poprzez ssanie piersi, czy po prostu bycie przytulanym i głaskanym. Każdy kontakt fizyczny : głaskanie, delikatne poklepywanie, czy masowanie uczy maluszka kontaktu ze światem otaczającym go, kształtuje nastawienie do zewnętrznych bodźców. Świat będzie dla dziecka czymś budzącym pozytywne lub negatywne uczucia, ukształtuje mu postawę zaufania lub wycofania. Włączenie refleksologii w życie dziecka już od pierwszych dni będzie miało tylko pozytywne skutki. Po pierwsze wytworzy się od razu silna więź matka dziecko, która będzie ciągle wzmacniana. Maleństwo będzie stymulowane do prawidłowego rozwoju: lepiej będzie spało, dobrze będą się rozwijały jelita. Mama będzie mogła zapobiegać kolkom refluksowi czy gorączce. Taka możliwość da matce poczucie, że wie jak pomóc własnemu dziecku oraz, że jej dziecko jest szczęśliwe. Trzeba podkreślić też fakt, że obok rozwoju fizycznego dzięki refleksologii dziecko rozwija się emocjonalnie. Mamy które korzystają z refleksologii często podkreślają, że dzieci zaczynają się szybciej uśmiechać, szybciej łapią kontakt wzrokowy są spokojniejsze. Widzą to same są w lepszej kondycji, nie obawiają się tak macierzyństwa i szybciej odnajdują przyjemność w byciu mamą. Oczywiście dla równowagi najlepiej jest jeśli mama także może od razu korzystać z zabiegów, wtedy i ona dochodzi do siebie szybciej. Ciało się lepiej regeneruje i oczyszcza . Można pobudzić laktację. Dobre samopoczucie i zdrowie mamy ma oczywisty pozytywny wpływ na dziecko. Dbając o siebie mama dba także o zdrowie i samopoczucie własnego dziecka. Uświadomienie sobie tego faktu jest bardzo ważne. Dbanie o swoje zdrowie nigdy nie jest samolubne, a w tym czasie to bezpośrednia przysługa dziecku.
Z własnego doświadczenia wiem, że robiąc zabiegi refleksologii mojemu dziecku od urodzenia widziałam ich efekty od razu. Po pierwsze dziecko świetnie się czuło, nie wiedziałam co to kolki lub nieprzespane noce. Na nic nie chorowało, ząbkowało bez bólu i leków. Miałam wrażenie, że moje dziecko ma beztroskie, spokojne dzieciństwo.
Z pomocą przyszła mi refleksologia, gdy okazało się, że mój synek ma zapchany kanalik łzowy. Nauczona doświadczeniem po starszym synu, że niestety kończy się to bardzo nieprzyjemnym zabiegiem w szpitalu (wtedy jeszcze nie znałam refleksologii). Młodszemu synkowi pomogłam bardzo szybko. Oczko zaczęło się pięknie oczyszczać. Uważam, że zabiegi refleksologii dają bazę pod dobry rozwój intelektualny. Poprawia się koncentracja i pamięć. Stany przeziębieniowe, czy grypowe trwają o wiele krócej co nie naraża dzieci na przewlekłe branie leków (nie rzadko wyeliminowanie konieczności ich użycia) , oraz pozwala wrócić szybciej do eksplorowania otoczenia niż u dziecka nie wspomaganego refleksologią, które dłużej leży i choruje.
U dzieci starszych refleksologia pozwala na opanowanie emocji takich jak lęk, gniew czy smutek, żal, frustrację. Oczywiście jeśli refleksoterapię zacznie się później u dziecka to też będzie miała on na pozytywny wpływ. Pozwoli na zniwelowanie braków, synchronizuje się praca wszystkich układów, wzmocni system nerwowy i immunologiczny. Dziecko wyciszy się i będzie potrafiło lepiej funkcjonować w społeczeństwie. Nabierze poczucia własnej wartości, będzie łatwiej znosiło porażki. Refleksoterapia będzie niwelowała trudności w uczeniu się.
Refleksologia wesprze dziecko gdy:
● Ma problemy z nauka i zapamiętywaniem,
● Ma kłopoty z poczuciem własnej wartości,
● Jest nadwrażliwe
● Ma nadmierne ….
● Ma problemy z nadaktywnością
● Jąka się
● Ma kłopoty z emocjami i ich opanowaniem
● Ma autyzm
● Ma ADHD
● Sprawia kłopoty wychowawcze
● Jest niepełnosprawne intelektualnie
I wiele innych.
Przypadki:
Dziewczynka lat 1,5
Dziecko ma oczopląs, bardzo wzmożone napięcie ciała, nie raczkuje, nie bierze zabawek w ręce (rączki mocno zaciśnięte).
Dzięki refleksologii dziewczynka otworzyła dłonie, zaczęła wkładać paluszki do buzi, oraz zaczęła chwytać różne przedmioty. Oczopląs praktycznie zupełnie ustąpił. Dziecko zaczęło siadać i ustawia się do raczkowania.
Przypadek moich dwóch siostrzenic.
Pierwsza 15 lat. Miała bardzo złe wyniki tarczycy, czuła się źle, miała częste zawroty głowy. Narzekała na brak koncentracji i częste rozdrażnienie. Dzięki regularnym zabiegom wyniki tarczycy unormowały się do tego stopnia, że jej lekarka postanowiła o odstawieniu leków. Dziewczyna przestała miewać omdlenia i nauka nie sprawia jej problemów. Uregulował się również cykl.
Druga siostrzenica 9 lat. Gdy byłyśmy razem na wakacjach późno w nocy jej mama zawołała mnie do pokoju prosząc o pomoc. Dziewczynka dostała wysokiej gorączki, miała silne dreszcze, dygotała na cały ciele. Już w trakcie zabiegów gorączka spadła z 40,2 do 38,5 oC, ciało wyciszyło się, dziecko spokojnie zasnęło, mówiąc, że już wszystko jej przeszło. Rano nie było śladu po rozpoczynającej się w nocy chorobie.
Chłopak lat 8.
Mama przyprowadziła go na zabiegi refleksologii ze względu na atopowe zapalenie skóry. Całe nogi chłopiec miał pokryte łuszczącą się skórą i ropniami. Leczenie sterydami od dwóch lat nie przynosiło żadnej poprawy. Już po pierwszym zabiegu mama poinformowała mnie, że skóra zaczyna się zmieniać. Wystarczyło pięć zabiegów by pod łuszcząca się skórą pojawiła się zdrowa. Efektami dodatkowymi był spokojny sen, poprawa pracy jelit i znaczna poprawa samopoczucia.
Marta Walczak
Refleksolog Dyplomowany
Nauczyciel zawodu.
Jak refleksologia podpowiada gdzie naprawdę tkwi przyczyna różnych dolegliwości.
"To ciekawe" powiedziała moja klientka kiedy zaczynając zabieg refleksologii stóp zapytałam ją czy ma problem z szyją i barkami. W tych refleksach stopy były strasznie twarde, nabudowane. Trudno było je poruszyć. Refleksy szyji bardzo "chrupiące " i bolesne. Po zastanowieniu moja klientka przyznała, że ponad pół roku temu miała długotrwałe bóle kręgosłupa a ramiona jej też doskwierały . Natomiast teraz to nie ma tych problemów tylko ma kłopot z zawrotami głowy i szumami usznymi. Chodzi od lekarza do lekarza i robi mnóstwo badań ale wszystkie wychodzą dobrze. W czasie mojej pracy pojawiły się kolejne bolesne i zblokowane punkty. Były to refleksy nerek wątroby,śledziony oraz jelita grubego. Pracują na układzie oddechowym miałam wrażenie jakby wszystko tam trzeba było połamać i wprawić w naturalny ruch. Tu, klientka poczuła, że swobodniej oddycha i nagle podniosła ręce do góry mocno przeciągają się tłumacząc że ma potrzebę rozciągnięcia się.
Po zabiegu dostała dreszczy i zrobiła się senna. Prosiłam by zwróciła uwagę na to co dzieje się z jej organizmem przez kilka najbliższych dni. Następnego dnia dostałam telefon że czuje cały kręgosłup rozprężny, a co najważniejsze szumy uszne zniknęły.
Innym razem moja klientka przywiozła na zabieg swoją koleżankę, która drugi dzień miała straszne bóle pleców koncentrujące się po stronie lewej na wysokości pierwszych kręgów kręgosłupa lędźwiowego. Jak sądziła był to ból związany z przeciążeniem kręgosłupa i planowała udać się do ortopedy. Wejście w stopy pokazało co innego. Duża bolesność i napięcie w refleksie lewej nerki. W czasie pracy na stopach refleksy całego układu moczowego bardzo się rozgrzały a klientka odczuwała uciski w okolicy nerek. Refleksy przepony i płuc musiałam też wielokrotnie rozpracować ponieważ ich napięcie wynikało z sytuacji stresowej związanej z odczuwaniem bólu przez dłuższy czas. Po zabiegu ból znacznie się zmniejszył. Klientka zaczęła spokojnie oddychać i zrelaksował się. Poprosiłam by piła sok z żurawiny i następnego dnia odezwała się jak się czuje. Okazało się że ból praktycznie ustał a z nerek zaczął schodzić piasek. Jeszcze dwa kolejne zabiegi i wszystko wróciło do normy i znaczenie poprawiła się praca jelit oraz jakość snu.